Dziadkowie brali udział w zbrodniach. Rodzice milczeli. Wnuki muszą o tym opowiedzieć, by ich dzieci tego nie powtórzyły. Mirosław Tryczyk odkrył, że jego dziadek, ten sam, któremu uwielbiał siadać na kolanach, uwikłany był w zbrodnie na niewinnych osobach. Jak się uporać z taką prawdą? Autor rusza w Polskę śladem osób sobie podobnych. Które odkryły grzechy przodków i szukają języka, by o nich opowiedzieć. Trudno przyznać się do tego, że nie radzimy sobie z prawdą o naszej historii, o naszych najbliższych. Jak kochać tych, którzy zabijali? To książka o ludziach, którzy mają odwagę pamiętać i nie chcą już milczeć. Bo wyparte poczucie winy jest jak drzazga, która jątrzy ranę.Tryczyk przyznaje, że członkowie jego rodziny uwikłani byli w mordy na Żydach. Zrywając w ten sposób z przyjętym w Polsce decorum, ustanawia niespotykany w naszym piśmiennictwie standard szczerości, umożliwiając wypowiedzenie prawdy zablokowanej przez fałszywe lojalności. Jego postawa udziela się rozmówcom, zachęcając ich do podobnej otwartości. To reportaż "z frontu pamięci". prof. Joanna Tokarska-Bakir, Mirosław Tryczyk - doktor nauk humanistycznych, filozof. Autor książki Miasta śmierci. opis pochodzi ze strony wydawcy
UWAGI:
Na okładce: Autor odkurzył rodzinne albumy. Odkrył tajemnicę. By dotrzeć do prawdy, zszedł do piekła. Marcin Kącki. Bibliografia na stronach 341-350.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Książka potwierdza, że istnieją polscy marani, którzy jak hiszpańscy conversos przyjęli chrześcijaństwo, ale zachowali pamięć o swym żydowskim pochodzeniu. Jarosław Kurski, przełamując zmowę milczenia, odsłania rodzinne sekrety i opowiada historię syna, którego dręczy brakujący element w genealogicznej układance. Zadaje sobie dramatyczne pytanie: dlaczego dziady i dybuki - duchy przodków polskich i żydowskich - nie mogą stać w jednym domu? I czy możliwe jest ich pojednanie? [Agata Bielik-Robson]
Od pierwszego zdania o Mamie Autora nie mogłem się oderwać od tej książki, póki nie dotarłem do ostatniego. Książka fascynuje i wciąga, gdyż jest opowieścią detektywistyczną o koligacjach rodzinnych (niesamowitych, zda się - nieprawdopodobnych!). "Dziady i dybuki" potwierdzają atrakcyjność idei akulturacji w polszczyźnie. Roman Dmowski bałby się takich ludzi jak ukochana Mama Jarka; przy tem postać to skomplikowana, wzorcowo wydobyta z wizerunku Polski Jagiellońskiej. [Marian Turski]
Jedna z najbardziej poruszających książek, jakie zdarzyło mi się przeczytać. Przejmująca, a zarazem tragiczna historia żydowskiej rodziny poszukującej drogi do polskości. Historia ludzi, którzy na taką właśnie (nieodwzajemnioną) miłość zostali skazani i taką zostali przebodzeni ojczyzną. [Jan Grabowski]
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Ludzie znają dzieci księży. Znają ich matki i ojców. Ale o tym się głośno nie rozmawia. Niektórzy mówią - tabu. Inni - hańba. Nikt nie zagadnie takiej matki, jak się czuje, nie doradzi, nie pocieszy. Synów i córek księży nikt nie wysłucha, nie zapyta o ojca, nie powie dobrego słowa. Czasem ktoś rzuci kąśliwy żart, który przypomni im, że wszyscy wiedzą. Bo ludzie rzadko kiedy coś mówią w oczy, ale chętnie za plecami. Dzieci księży i ich matki żyją w bańce samotności. Otoczeni plotkami, w cieniu tajemnicy.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 207-[216].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni